Manipulacja, przekaz podprogowy, programowanie neurolingwistyczne – to terminy, pod którymi dla przeciętnego zjadacza chleba kryje się wiedza tajemna. Książka Niewaldy „Metody Manipulacji XXI wieku” demaskuje media i polityków.
W czasach, gdy kolor krawata kandydata czy ułożenie rąk podczas debaty ma decydować o jego wygranej w wyborach zadajemy sobie pytanie – czy nasz rozmówca nami manipuluje?
W ogromnych nakładach sprzedaje się poradniki, które z największego nieudacznika mają zrobić rekina biznesu tylko i wyłącznie dzięki skutecznemu zastosowaniu socjotechnik. Dokąd to wszystko zmierza?
Marcin Niewalda w swojej publikacji stara się złapać na gorącym uczynku polityków, media i speców od manipulacji – pokazuje nam jak łatwo dajemy się nabrać na ich sztuczki.
Przeciętnego Kowalskiego z pewnością zainteresują przedstawione przez autora techniki manipulacji klientem w handlu wielkopowierzchniowym – jak daje się prowadzić niewidzialnej ręce taką drogą, aby kupić jak najwięcej rzeczy kompletnie mu niepotrzebnych.
Dużo miejsca autor poświęca polityce i politykom – niestety poruszając tematy drażliwe np. katastrofę Smoleńską, co z pewnością nie przysporzy mu czytelników wśród konserwatystów.
Książka napisana jest lekkim, przystępnym językiem, czyta się ją przyjemnie i szybko dociera się do jej końca. Niestety odkładałam ją z pewnym zawodem – bo jednak autor nie odkrywa w niej przysłowiowej Ameryki – raczej zbiera przykłady, które są powszechnie znane. Inaczej sprawa ma się z wnioskami autora – są ciekawe i niejednokrotnie zaskakujące, dlatego warto jest sięgnąć po tę pozycję, choćby po to, aby uświadomić sobie w jak wielu dziedzinach życia jesteśmy poddawani manipulacji.
Źródło: INTERIA 360